ZJEDNOCZENI
- Czytając pierwsze rozdziały biblijnych Dziejów Apostolskich możemy z łatwością powiedzieć, iż cechą charakterystyczną pierwszych wspólnot chrześcijan była niewątpliwie ich jedność. Stała się ona wypełnieniem pragnień Jezusa, który modlił się w Wieczerniku: „Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w nas jedno”. (J 17, 20n)
Pierwszym świadectwem tej jedności było oczekiwanie na dzień Zesłania Ducha Świętego. Apostołowie zgromadzeni w Wieczerniku trwają „jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego”. (Dz 1, 14) Są w ten sposób wierni Jezusowi, który po swoim Zmartwychwstaniu kazał im oczekiwać obietnicy Ojca (por. Dz 1, 4). Zjednoczeni w modlitwie czekają na wypełnienie się tego, czego pragnął Mistrz z Nazaretu. Wspólna modlitwa i bycie razem staje się dla nich początkiem świadectwa Dobrej Nowiny. To przecież ten sam Pan powołał ich, aby byli Jego „świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi”. (Dz 1, 8)
To pierwsze zjednoczenie w modlitwie było początkiem rodzącego się Kościoła, który szukał duchowego umocnienia. W Dziejach Apostolskich możemy przeczytać niejednokrotnie, iż pierwotna wspólnota chrześcijan trwała „w nauce Apostołów i we wspólnocie, w łamaniu chleba i w modlitwach”. (Dz 2, 42) Łamanie chleba było niczym innym, jak Eucharystią. Apostołowie doskonale wiedzieli, że w tym geście nawiązują do tego wszystkiego, co wydarzyło się w Wieczerniku. Dlatego też chcieli, aby we wspólnym łamaniu chleba przyjmujący chrzest widzieli sens ich jedności. Eucharystia była dla pierwszych wspólnot znakiem bliskości Zbawiciela, ale też okazją do pogłębiania wiary. Pomagało im w tym nauczanie Apostołów, którzy jako naoczni świadkowie życia Zbawiciela wiedzieli, że stają się odpowiedzialni za przekaz Ewangelii. Wzmocnieni tym słowem chrześcijanie umacniali się w gorliwości wyznawców Jezusa. Warto zaznaczyć, co jest istotne, że wspólne przeżywanie łamania chleba w czasach apostolskich miało miejsce w Dzień Pański. Dzieje Apostolskie są pierwszym zapisem tego, że dla chrześcijan niedzielna Eucharystia stanowiła centrum ich życia.
- Czy współcześnie możemy potwierdzić, iż Eucharystia jednoczy nas tak samo jak kiedyś pierwszych uczniów Chrystusa? Myślę, że to pytanie niejednego z nas zawstydzi, bo niewielu podchodzi zapewne w ten sposób do przeżywania Mszy św. Na pewno świadectwo takiego zjednoczenia w wierze dają chrześcijanie w krajach, gdzie za obecność na Eucharystii można zapłacić swoim życiem. Wiele razy media słyszeliśmy o tym w mediach.
Zgromadzeni na świętej wieczerzy dajemy świadectwo jedności uczniów Jezusa. Zapewne jeszcze wiele musimy dokonać w tej dziedzinie, ale niewątpliwie codzienna, a zwłaszcza świąteczna liturgia jest znakiem, że ofiara Zbawiciela staje się dla nas szczególnym darem. Jesteśmy przecież obecni przy Tym, który dla nas poświęcił swoje życie. Naszą obecnością dajemy świadectwo wiary w Tego, który umarł i zmartwychwstał dla zbawienia człowieka. Dawały temu wyraz niejednokrotnie pokolenia Polaków, którzy tłumnie gromadzili się na wielu celebracjach Mszy świętych. Tak było chociażby w czasach obchodów Milenium Chrztu Polski czy też w latach sowieckiego komunizmu. Jednoznacznie wyrażał to w tamtych czasach Sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński: „Ofiara Mszy świętej jest ogniwem skupiającym nas wszystkich wokół jedynego, wieczystego, najwyższego Kapłana, Jezusa Chrystusa stającego w obliczu swego Ojca. On to zawsze żyje, aby się wstawiać za nami (Hbr 7, 25). […] Eucharystia zespala przecież lud z Kościołem i to w sposób najdoskonalszy, bo daje Ludowi Bożemu to, co Kościół ma w sobie istotnego, Chrystusa, przedłużającego swoje życie w Mistycznym Ciele. Wszystko, co stanowi całe życie Kościoła, całą jego moc i jedność, staje się w Eucharystii udziałem każdego członka Kościoła”.[1] Kościół daje każdemu z nas Zbawiciela. Wokół Niego jednoczymy się, bo tylko On pozwala nam w ten sposób być blisko Boga Ojca. Kościół żyje dzięki Eucharystii. Tylko w niej widzi sens i źródło jakichkolwiek natchnień, które pomagają odrzucać zło, a wybierać dobro.
- Rozważając dzisiaj temat jedności wiary powinniśmy uświadomić sobie, iż każdy udział w Eucharystii jest nie tylko świadectwem wiary ale i nieustannym czerpaniem ze źródła. Dlatego też warto ciągle powracać myślą do Mowy Eucharystycznej Jezusa, którą odnotował św. Jan: „Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze. Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata». Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: «Jak On może nam dać [swoje] ciało do spożycia?» Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim”. (J 6, 48-56)
Chrystus prowadzi z Żydami dialog o tym, co to znaczy, że jest chlebem, który zstąpił z nieba i który prawdziwie nasyca człowieka. Jezus wskazuje na siebie: „Ja jestem chlebem życia”. (J 6, 48) Tłumaczy znaczenie tego chleba:
- „Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie”. (J 6, 53) Ciało i Krew Jezusa daje życie. Bóg daje w Eucharystii tyle łaski, ile potrzeba, aby nasza codzienność była nasycona Jego mocą.
- „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne”. (J 6, 54) Eucharystia prowadzi do życia wiecznego.
- „Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a ja w nim”. (J 6, 56) Przyjmowanie Ciała i Krwi Pana jest całkowitym zjednoczeniem z Nim.
Taka jest istota Eucharystii najpierw zapowiedzianej, a następnie ustanowionej w Wielki Czwartek. Takie są owoce Eucharystii, która daje życie ziemskie, a nade wszystko życie w wieczności. Taki jest sens mojej obecności na Eucharystii, która nasyca nieustannie łaską wiary i daje zjednoczenie z Panem. Ona nadaje kierunek moim codziennym wyborom. Ubogacony miłością Boga, mogę dawać świadectwo wiary we wspólnocie, jaką tworzymy podczas liturgii oraz w codzienności.
- Pozostaje nam jeszcze na koniec dzisiejszych rozważań przypomnienie znaczenia gromadzenia się na świętej wieczerzy w każdą niedzielę. Dla wyznawców Chrystusa ma to głębokie znaczenie. Staje się ono naszym obowiązkiem, który wypływa nade wszystko z wiary. Dla pierwszych chrześcijan gromadzenie się na łamaniu chleba w Dniu Pańskim, czyli w pierwszy dzień po żydowskim szabacie, nawiązywało do dnia Zmartwychwstania Jezusa. Św. Ignacy Antiocheński tak o tym pisze: „Tak więc nawet ludzie żyjący dawniej w starym porządku rzeczy doszli do nowej nadziei i nie zachowują już szabatu, ale obchodzą Dzień Pański, w którym to przez Jezusa Chrystusa i przez śmierć Jego także i nasze życie wzeszło jak słońce”.[2] Uczestnicząc zatem w niedzielnej liturgii nie tylko, że wyrażamy wdzięczność Bogu za dar zbawienia, ale równocześnie rozbudzamy w sobie nadzieję, iż również my sami wejdziemy w nowe życie i nowy świat, który swoje dopełnienie będzie miał w Niebieskim Jeruzalem. Dlatego tak ważnym jest, aby być obecnym na niedzielnej Mszy św. Oczywiście może to mieć miejsce już w sobotę wieczór, w wigilię Dnia Pańskiego lub za pośrednictwem mediówwówzzas, gdy przez chorobę nie możemy wychodzić z domu. Jako chrześcijanie mamy obowiązek uczestnictwa w niedzielnej liturgii wykorzystując w miarę możliwości różne rozwiązania, ale nigdy nie możemy powiedzieć, iż nie mieliśmy czasu. Obecność na Eucharystii jest naszym darem miłości wobec Tego, który pierwszy nas umiłował i poswięcił siebie na wzgórzu Golgoty.
Na zakończenie naszych dzisiejszych rozważań powierzmy się Chrystusowi w pokornej modlitwie:
Daj nam, Panie, wiarę, która nieustannie szuka pożywienia. Niech umocniona Twoim Ciałem będzie znakiem jedności tych, którzy uznają Ciebie za swojego Pana i Zbawiciela. Spraw, abyśmy posileni na świętej uczcie mogli być Twoimi gorliwymi uczniami.
[1] Zdzisław J. Kijas, Wyszyński 40 spojrzeń, s. 265-266
[2] Ignacy Antiocheński, Do Kościoła w Magnezji 9,1.