Skip to main content

Była to pielgrzymka wyjątkowa. Po raz pierwszy Ojciec Święty przybył do Polski po wyborach z roku 1989. Chciał przede wszystkim pomóc Polakom żyć i korzystać z otrzymanej wolności.
Papież, który troszczył się o przyszłość swojego narodu, troszczył się także o młode pokolenie. Czwartego dnia pielgrzymki pochylamy się więc nad relacjami papieża z młodzieżą.

 

CZWARTA PIELGRZYMKA

1-9 CZERWCA 1991 (1. ETAP)

13-16 SIERPNIA 1991 (2. ETAP)

Młodzi, przyszłość należy do was

 

CHARAKTERYSTYKA I NAJWAŻNIEJSZE PRZESŁANIE PIELGRZYMKI

Pielgrzymka znacznie różniła się od poprzednich. Ojciec Święty pragnął przede wszystkim pomóc Polakom żyć i korzystać z otrzymanej wolności. Charakter pielgrzymki zarysował już w przemówieniu powitalnym w Koszalinie, kiedy mówił: „Niech zstąpi Duch Twój!… I odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi!». Tak modliłem się podczas pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny na placu Zwycięstwa w Warszawie (2 VI 1979 r.) Powtarzam to wołanie u początku nowego okresu dziejów Polski: «Niech zstąpi Duch Twój! I odnowi ziemię». Niech odnowi! Bardzo potrzebuje odnowy ta ziemia: odnowy w mocy Ducha Prawdy, albowiem «Duch [sam] przychodzi z pomocą naszej słabości» (Rz 8,26)”. Większość homilii spinała klamrą katecheza nawiązująca do poszczególnych przykazań Dekalogu.

W trasie pielgrzymki uwzględniono nowe ośrodki, których Ojciec Święty przedtem nie odwiedził. Wyniósł na ołtarze kolejne osoby zmarłe w opinii świętości. Podczas Mszy św. Beatyfikacyjnej o. Rafała Chylińskiego Papież piękne słowa poświęcił Warszawie. Mówił m.in.: Jeśli pamiętamy o tej wielkiej daninie krwi, jaką Warszawa tyle razy składała na ołtarzu miłości Ojczyzny, jawi się nam nasza stolica — zwłaszcza w chwilach podniosłych — jako męczeńskie sanktuarium narodu”.

Ważnym wydarzeniem w dziejach Kościoła polskiego i Kościoła powszechnego był odbywający się w Częstochowie VI Światowy Dzień Młodzieży. Po upadku komunizmu w 1989-1990 była to pierwsza sposobność spotkania się młodzieży z Zachodu i Wschodu.

W przemówieniu powitalnym do młodzieży Ojciec Święty mówił m.in. o Jasnej Górze jako o sanktuarium „które wpisało się głęboko w dzieje jednego narodu, a równocześnie otwiera się szeroko w stronę wszystkich narodów i ludów Europy i całego świata. Wy, młodzi, wiecie już o tym dość dużo. Wielu z was nie jest tutaj po raz pierwszy. Zwłaszcza w ostatnich latach znajdowaliście tutaj drogę na szlakach pieszych pielgrzymek, bardzo często z pielgrzymującymi na Jasną Górę waszymi rówieśnikami z Polski”. Następnie Papież wypowiedział ważne słowa: „Trzeba, ażeby to, co przez długie dziesięciolecia było na tym kontynencie rozdzielone przemocą, zbliżyło się do siebie. Ażeby Europa dla dobra całej ludzkiej rodziny szukała na przyszłość jedności, wracając do swych chrześcijańskich korzeni. Te korzenie znajdują się na Zachodzie i na Wschodzie. Od Zachodu (w Composteli) przesunęliśmy się bliżej Wschodu, choć jeszcze jesteśmy w centrum Europy. Chodzi o to, że przyszłość należy do was, do młodych. A chodzi właśnie o tę naszą wspólną przyszłość. Trzeba, abyście wchodzili na wielkie drogi historii nie tylko tu, w Europie, ale na wszystkich kontynentach i wszędzie stawali się świadkami Chrystusowych błogosławieństw: «Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi» (Mt 5,9)”. Jan Paweł II podkreślał: „Ten szósty z kolei Światowy Dzień posiada swoje szczególne znamię, które odróżnia go od poprzednich: po raz pierwszy uczestniczą w nim licznie młodzi ludzie z Europy Wschodniej. Jakże nie widzieć w tym wydarzeniu wielkiego daru Ducha Świętego — razem z wami składam Mu za to dzięki. Po długim okresie, w którym granice pozostawały właściwie zamknięte, Kościół w Europie może w końcu oddychać swobodnie obydwoma swoimi płucami. Wasza obecność, drodzy młodzi przyjaciele z Europy Wschodniej, jest dziś niezmiernie ważna. Kościół powszechny potrzebuje waszego świadectwa chrześcijańskiego jako cennego skarbu: świadectwa, za które trzeba było często płacić wielką cenę cierpienia w wyobcowaniu, prześladowaniach, w więzieniu, wielką cenę. Dziś nadeszła wreszcie wasza godzina. W okrutnych latach próby Kościół i następca św. Piotra nie zapomniał nigdy o was. Tu, w jasnogórskim sanktuarium, możecie teraz dać światu publiczne świadectwo waszej przynależności do Chrystusa i waszej jedności z Kościołem. Na ciebie, droga młodzieży europejskiego Wschodu i Zachodu, stawia stary kontynent w budowaniu owego «wspólnego domu», od którego oczekujemy przyszłości zbudowanej na solidarności i pokoju”.

 

KONFERENCJA

Młodzi, przyszłość należy do was

Podczas pierwszego spotkania papieża Jana Pawła II z ks. Franciszkiem Blachnickim, założycielem młodzieżowego ruchu oazowego Ruch Światło-Życie, Ojciec święty zachęcał: „Rozbijcie namioty i zróbcie tu oazę!”. Propozycja ta padła 25 października 1978 roku, przygotowania trwały kilka miesięcy. W rekolekcjach wakacyjnych w Rzymie miało wziąć udział 300 młodych Polaków, ale przyjechały zaledwie 132 osoby, gdyż pozostałe, w tym ks. Blachnicki, nie otrzymały paszportów. Podczas tych rekolekcji Papież wielokrotnie spotykał się z młodzieżą na wspólnej modlitwie, przy ognisku, a w Dniu Wspólnoty zaprosił ich do ogrodów Castel Gandolfo. W taki sposób wyraził, jak bardzo czuje się związany z młodzieżą i z ruchem oazowym.

Praca z młodzieżą była bardzo ważna już w duszpasterskiej posłudze ks. Wojtyły.

Jako wikary w Niegowici prowadził członków Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. W parafii św. Floriana w Krakowie (1949-1951) organizował dla młodzieży wyjazdy na spływy kajakowe czy wyprawy górskie. Grał z nimi w piłkę i szachy, inicjował wspólne wyjścia do kina, teatru czy filharmonii. Młodzi nazwali o „Wujkiem”. Dzięki tym kontaktom Przy parafii św. Floriana zaczęły się odbywać pierwsze w archidiecezji kursy dla narzeczonych. W tym okresie ks. Wojtyła pobłogosławił blisko 160 par małżeńskich, z których większość sam przygotowywał do tego sakramentu. Oni też byli pierwszymi czytelnikami jego książki: „Miłości i odpowiedzialności”.

Cały pontyfikat Jana Pawła II był naznaczony radosnymi, tłumnymi spotkaniami z młodymi ludźmi. Podczas pierwszej pielgrzymki do Polski wieczorem 8 czerwca 1979 roku, miało miejsce pamiętne spotkanie Papieża z rzeszą młodych na krakowskiej Skałce, w miejscu męczeńskiej śmierci św. Stanisława. Papież siedział na stopniach schodów poniżej przygotowanego tronu, zasłuchany w ich śpiew, włączał się, kiedy intonowali jego ulubioną Barkę. Gdy schodził z podium,

skandowali: „Młodzież kocha Papieża”, „Niech żyje Papież!, „Zostań z nami!. Podobna atmosfera bezpośredniości, radości i wzajemnego szacunku panowała pod oknem kurii krakowskiej, gdy Papież rozmawiał z młodymi podczas kolejnych pielgrzymek.

Pionierską ideą Jana Pawła II w duszpasterstwie młodzieży były Światowe Dni Młodzieży, które stały się jednym z fenomenów jego pontyfikatu. Pierwsze spotkanie odbyło się 15 czerwca 1984 roku, w Niedzielę Palmową, w Rzymie. Na placu św. Piotra zgromadziło się wówczas ok. 350 tys. młodych ludzi z całego świata. Jego hasłem były słowa: „Otwórzcie drzwi Odkupicielowi”. Rok później w liście apostolskim do młodych całego świata (31 marca 1985) Papież zapowiedział kolejne spotkanie z młodzieżą. VI edycja miała miejsce w Częstochowie 14-15 sierpnia 1991 i była niezapomnianym znakiem wyzwalania się Europy spod komunistycznego jarzma (mur berliński upadł dwa lata wcześniej). Hymn tego spotkania, pieśń Abba, Ojcze, rozpoczynał się słowami: „Ty wyzwoliłeś nas, Panie….

Dla polskiej młodzieży niezwykle ważne było także spotkanie z Janem Pawłem II na Westerplatte, podczas pielgrzymki do Ojczyzny w 1987 roku. Papież uczył wówczas młodych: „Każdy z Was, młodzi Przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można walczyć, jakiś obowiązek, powinność, od której nie można zdezerterować.

Ojciec święty mówił o młodych, że są nadzieją Kościoła. Przekonywał starszych: „Potrzeba nam tej radości, którą mają młodzi. W tej radości życia jest coś z tej pierwotnej radości, jaką miał Bóg, stwarzając człowieka”. Radość warunkują różne czynniki, ale jest ona czymś innym niż wesołość, która czasem maskuje głęboki smutek. Możliwa jest nawet w obliczu przeciwności czy cierpienia. Płynie bowiem z przyjęcia prawdy o człowieku i Bogu. Ta „Boża radość” obecna była w życiu ks. Wojtyły, gdy tworzył duszpasterstwo turystyczne, gdy jako papież spotykał się z młodymi z całego świata. Był przekonany, że zarówno duszpasterstwo, jak i każda forma pobożności powinny obejmować całego człowieka, z jego zainteresowaniami, pracą i wypoczynkiem, z jego stylem życia. Spotkanie z młodymi powinno ukazywać możliwości łączenia wszystkich zdrowych wartości życia w jedną całość — w realizowaniu swojego powołania.

Czwartego dnia na pielgrzymim szlaku, na noszach miłości zanieśmy kościół młodych. Niech wzrasta w miłości Boga. Drodzy młodzi, otwierajcie się na Chrystusową nadzieje, ponieważ: „W Was jest nadzieja, ponieważ Wy należycie do przyszłości, a zarazem przyszłość do Was należy. Nadzieja zaś jest zawsze związana z przyszłością, jest oczekiwaniem „dóbr przyszłych”. Jako cnota „chrześcijańska” jest ona związana z oczekiwaniem tych dóbr wiecznych, które Bóg przyobiecał człowiekowi w Jezusie Chrystusie. Równocześnie zaś ta nadzieja jako cnota „chrześcijańska” i „ludzka” zarazem, jest oczekiwaniem dóbr, które człowiek wypracuje, korzystając z talentów danych mu przez Opatrzność. W tym znaczeniu – do Was Młodych, należy przyszłość, tak jak należała ona niegdyś do pokolenia dorosłych – a z kolei wraz z nimi stała się teraźniejszością. Za tę teraźniejszość, za jej wieloraki kształt i profil, dorośli przede wszystkim są odpowiedzialni. Do Was należy odpowiedzialność za to, co kiedyś stanie się teraźniejszością wraz z Wami, a obecnie jest jeszcze przyszłością”.

Opracował Łukasz Buksa OFM