HASŁO: CHRYSTUS WCZORAJ, DZIŚ, NA WIEKI

 

TE DEUM LAUDAMUS… Za dwa tysiące lat chrześcijaństwa, za tysiąc lat Biskupstwa Krakowskiego, za największego z rodu Polaków – Papieża Jana Pawła II, w intencji którego przez dwadzieścia lat, pielgrzymując z Wawelskiego Wzgórza do Czarnej Madonny w Częstochowie zanosimy gorące modlitwy.

Ojciec Św. wskazuje, że nasze życie jest pielgrzymowaniem, którego celem jest sam Bóg. Pielgrzymowanie jest jednym z elementów przeżywania Wielkiego Jubileuszu Chrześcijaństwa. „Jezus Chrystus wczoraj, dziś i Ten sam na wieki”- czytamy na znaczku pielgrzymkowym. Słowa te są jednocześnie myślą przewodnią Roku Świętego. Któż o tym nie słyszał. Prasa pisała, radio mówiło, a w telewizji możemy zobaczyć logo Wielkiego Jubileuszu. O Roku Świętym można wiele przeczytać, czy usłyszeć. Można nawet zawiesić nad łóżkiem zdjęcie, na którym Ojciec Św. otwiera w Bazylice św. Piotra Święte Drzwi, które symbolizują Jezusa Chrystusa, który jest Bramą do Ojca. Ale czy to wystarczy? Jesteśmy na półmetku Wielkiego Jubileuszu. Może to być okazja do pewnych refleksji, jak ten czas przeżyliśmy?

„Jezus Chrystus wczoraj” – pielgrzymka oczyszcza, tak jak oczyściła naród wybrany idący do Ziemi Obiecanej. Trzeba było aż czterdziestu lat, by ten naród oczyścił się i mógł wejść do „krainy mlekiem i miodem płynącej”. Szliśmy długo. Wielu pielgrzymów, tak jak Mojżesz, nie doczekało, by cieszyć się Ziemią Obiecaną.

„Jezus Chrystus dziś”– w szkole, w pracy, w tramwaju, na ulicy, w przytułku dla bezdomnych czy w kolejce po zasiłek dla bezrobotnego. Czas pielgrzymowania jest czasem zastanowienia, ile razy ten Chrystus był przez nas przyjęty, a ile razy odrzucony, bo nie ma miejsca, nie ma czasu, a może ma nieodpowiedni strój. Czy Chrystus jest treścią naszego życia społecznego, politycznego, gospodarczego? Każdy dzień pielgrzymowania, każda z serca płynąca modlitwa, dobrze przeżyta Msza Św., każdy kilometr drogi pomogą nam w otwieraniu drzwi naszego codziennego życia dla Chrystusa przychodzącego do nas w każdym człowieku.

Jezus Chrystus „Ten sam na wieki”. Wiele razy zastanawiamy się, czy zwyciężymy w codziennym życiu, czy też zwycięzcą będzie nieprzyjaciel Boga i każdego z nas. Ojciec Św. ciągle wzywa nas, byśmy zaprosili Jezusa do naszego codziennego życia. Wtedy nasze dziś z Chrystusem będzie gwarancją pomyślnego jutra.

W tym czasie, kiedy będziemy pielgrzymować z Wawelskiego Wzgórza na szczyt Jasnej Góry tysiące młodzieży z całego świata swoje kroki będzie kierowało do Rzymu na Światowy Dzień Młodzieży. Zapewne wielu uczestników Krakowskiej Pielgrzymki może zdąży tylko przepakować plecak i także zaraz pojedzie do Rzymu, by tam wsłuchując się w słowa Papieża prosić; „Panie do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego”. Wybierając się w drogę, czy to do Rzymu, czy na Jasną Górę, czy też do najbliższego Kościoła Jubileuszowego, mamy świadomość, że Jan Paweł II, który nas zaprasza do pielgrzymowania, jednocześnie uświadamia nam, co winno być celem naszego życia.

„Wszystkim, którzy pielgrzymują na ziemi polskiej i wszędzie na całym świecie, życzę tej świadomości, tej wiary i nadziei, że życie ludzkie na ziemi ma cel. Ten cel jest już poza życiem doczesnym, jest w domu Ojca, do którego winniśmy dojść wszyscy. I o to się módlmy pielgrzymując.”

Takimi słowami ks. Jan Przybocki, odpowiedzialny za obsługę prasową pielgrzymki, zapraszał do wyruszenia na Jubileuszową XX Pielgrzymkę Krakowską.

Konferencje i rozważania programu duchowego pielgrzymki opracował ks. Grzegorz Ryś.

KONFERENCJE PLENARNE

  • Sens pielgrzymowania – ks. Józef Jachimczak CM (Dworek Białoprądnicki – Biały Prądnik)
  • Chrześcijanin u progu III Tysiąclecia – red. Stefan Wilkanowicz „ZNAK”, Odkryj piękno Jury Krakowsko­-Częstochowskiej – Józef Partyka, v-ce dyr. Ojcowskiego Parku Narodowego (Ojców)
  • Boży doping – Robert Korzeniowski (Zadroże)
  • Współczesne zagrożenia chrześcijanina – ks. Zygmunt Kosowski, Sekty zagrożeniem wiary – Mariusz Gajewski (Podchybie)
  • Prawo do szczęścia – ks. Piotr Iwanek
  • Tradycja – co znaczy dla nas – ks. Grzegorz Ryś
  • Czy życie jest warte kosztów pogrzebu – ks. Adam Podbiera i ks. Jan Szczepaniak
  • Trzecia tajemnica fatimska – ks. Antoni Miciak CM
  • Pielgrzymując – ks. Józef Gorzelany (Skała)
  • Obrona Krzyża Nowohuckiego – ks. Prałat Jan Bielański

Ponadto, koncert zespołu „Michael” XX. Michaelitów, koncert franciszkański o. Mariusza Tabora OFM, twórcza zabawa z DA „Św. Anny”, „Południowe spotkanie misyjne salezjanów” i koncert zespołu Yes-Kiez Sirumem.

LICZEBNOŚĆ PIELGRZYMKI                                                                            

W pielgrzymce wzięło udział łącznie ok. 7 900 pątników, w tym m.in. pielgrzymi z Węgier, Tajwanu, Czech i Białorusi.

ŚWIADECTWA

Marta Wrześniak

Pielgrzymka na Jasną Górę jest dla mnie okazją do wędrówki po zakamarkach własnej duszy. Za każdym razem, kiedy wracam myślami na pielgrzymkową trasę, staje się dla mnie jasne, że moja pierwsza pielgrzymka do Matki Bożej Częstochowskiej w roku 1988 była jak powrót syna marnotrawnego. Do tego momentu moje życie było pełne rozterek.

Z domu rodzinnego, nasyconego tradycjami patriotycznymi wyniosłam poukładaną hierarchię wartości: Bóg, Honor, Ojczyzna. Jednak świat zewnętrzny uwiódł mnie swoją różnorodnością i chaosem. Roztrwoniłam dane mi Sakramenty Święte. Najwyższą wartością stała się praca, która dawała mi możliwość hedonistycznego zapomnienia o rzeczywistości. Żadna jednak z odkrytych przyjemności życiowych nie spełniała kryteriów, które mogłabym uznać za najwyższe i jedyne dobro.

Powracały mi na myśl trzy niezmienne słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna. By odnaleźć sens życia postanowiłam, że zacznę od pierwszego z nich – muszę znaleźć Boga. Pomyślałam wówczas jak syn marnotrawny: „Zabiorę się i pójdę do mego Ojca i powiem Mu: Ojcze zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem Ciebie” (Łk 15,19).

I stało się. Bóg cały czas czekał i odpowiedział na potrzeby mojego serca. Dowiedziałam się o pieszej pielgrzymce na Jasną Górę i pełna obaw wyruszyłam, by ukoić swoją duszę. Podczas trwania pielgrzymki złożyłam publiczne świadectwo. Było to szczególne doświadczenie „katharsis” – oczyszczenie. Wówczas to doznałam łaski rozpoznania przyczyn mego zagubienia. Dobro i zło rozdzielały się coraz bardziej przed moimi oczami.

Kolejne pielgrzymki na Jasną Górę w członie „nowohuckim” od 1999 roku, to była już jakby nowa formacja. Służba pielgrzymom jako współorganizator była nowym doświadczeniem, iż nie tylko liczą się moje relacje z Bogiem, ale też relacje z innymi ludźmi.

Moje nawrócenie zrodzone było z marszu na Jasną Górę. Było niedościgłym – od priorytetu pracy do priorytetu Boga – w moim życiu. Moim niedościgłym wzorem poddania się opiece Matce Bożej, a przez Nią Ojcu Niebieskiemu, jest papieskie świadectwo „Totus Tuus”.